O mnie

Moje zdjęcie
lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.

piątek, 30 września 2011

Trochę blachy

Jakiś czas temu mój mążżżższczyzna przyniósł mi  zwitek blachy z pytaniem "Przyda Ci się to do czegoś?" Ano przydało się. Wykorztałam ją sprawdzając jak radzą sobie z nią wykrojniki sizzixa. Wyszło całkiem  fajnie. Już mam kilka pomysłow jak ją wykorzystac. Na razie powstała kartka.
W kartce wykorzystana blacha aluminiowa kryta  jakimś olejem, folia z tortu i biały papier wizytówkowy. Sporo potencjału w tak niepozornym materiale :)






TU WYKROJNIK SIZZIXA

Wyciełam jeszcze  śnieżynkę. Już mam dla niej zastosowanie. Wcale nie będzie  w takiej formie w jakiej ją  poniżej pokazuję :)

Czułe słówka - candy

Zapraszam wszystkich chętnych do odwiedzenia bloga ambiguous, gdzie znajdziecie ciepła i sympatyczną  zabawę. Co więcej, okraszoną  cukierasami.


 

Wzywania Less is more - tydzień 34

Tu kartka z Less is more.




wg tej mapki :

  Nie umiem robić zdjęć więc wyszło nieciekawie, ale kartka jest całkiem , całkiem.W świtle dziennym prezentuje się o niebo lepiej.


sobota, 24 września 2011

wspomnieniowy żart

Dzisiaj spotkałam się z  czterema koleżankami, z którymi dawno temu studiowałam. W ramach wspominkowego żartu dla każdej zrobiłam "INDEKSIK".
Zawarłam w nim  zdjęcia jakie się uchowały z tego okresu oraz kilka  tekstów, które mają za zadanie  przywołać we wspomnieniach  śmieszne sytuacje z tamtego czasu.
 W efekcie  moje prezenciki zrobiły się dość obszerne. Każdy zawiera 14 kartek co pozwoliło na umieszczenie 25 zdjęć.
Nie pokazuję środków, bo są bardzo , bardzo  prywatne, ale okładkami i stempelkiem się pochwalę.
 Trochę się nad  tymi indeksikami napracowałam. W końcu to aż 70 kart. Każda oklejana zarówno  jako baza jak i wypełnienie, do któego wykorzystałam papiery z ILS z kolekcji Zeszyty.







środa, 21 września 2011

zakładki

Jakiś czas temu zrobiłam kilka zakładek. Część z nich jest używana przeze mnie w pracy, część w domu. Jedna z nich - domek - była zrobiona  pod wpływem wspomnień. W okienku jest zdjęcie mojej mamy. Tę  lubię najbardziej.
Jest też myszowata z tekstem mego mążżżższczyzny :)






Tu teksty:
1. Co ja to, k...a czytałem?
2. Altzhaimera masz Ty. O k...a !!!! Ja też?????

środa, 14 września 2011

2 w 1

I zaś biżuteryjnie. Tym razem brąz. W zamyśle był pofałdowany i  trochę zahaczający o staroć arkusz blachy. Czy tak wyszło?  Ja twierdzę,że tak. Jest pofałdowane, lekko rozdarte i niedoczyszczone. Co więcej  ma służyć dwojako . I jako broszka i jako  wisior. Jako ten drugi występuje na woskowanej lince.


niedziela, 11 września 2011

Powakacyjne wspomnienia

Pochwalę się czymś co wciąz i bez przerwy mnie zachwyca,  co wisi na mojej ścianie od około roku, a co wczoraj wywołało szereg wzruszeń.
Otóż obraz, który  pokazuję nie jest mój, ale i jest. Nie jest bo autorem jest koleżanka Terenia, od któej  ów obraz  dostałam zaraz po wystawie, natomiast jest mój bo dostałam go  przedstawia  cudowne miejsce, które znaleźliśmy z mym mążżżższczyzną w czasie zeszłorocznych wakacji, a które nazwaliśmy Pólkiem. Obraz oddaje (mimo, że Terenia go nie widziała) zarówno klimat, porę jak i miejsce. jednym słowem ... CUDNIASTOŚĆ pierwszej klasy :))))
Obraz uwielbiam (Terenię z resztą też ))))))  :)


środa, 7 września 2011

metaliczny tydzień w less is more

Wyzwanie z  LESS IS MORE  z  31 tygodnia poszło pod  hasłem     
METALLIC


Moje wyszło tak:





poniedziałek, 5 września 2011

kukurydziane chrupki czyli playmais.

Pod koniec zeszłego roku szkolnego dzięki  koledze, jednemu z założycieli stowarzyszenia PINIO
moje dzieciaki pobawiły się  kukurydzianymi chrupkami, na które zaczyna być teraz moda. Chrupki te to zwane z "hangielska" playmais. Zabawa nimi jest przednia. Można robić prace płaskie jak i przestrzenne. Nie ukrywam, że  lepienie przestrzennej wyspy pełnej  cudaków  sprawiło  nie tylko dzieciom, ale i mnie  ogrom przyjemności. Niestety nie zrobiłam zdjęcia (czego bardzo, bardzo żałuję). Za to poniżej prezentuję kilka prac, gdzie tematem byli mieszkańcy łąki.
Dziewczyny, polecam Wam takie zabawy dla swoich pociech. Dla mnie EKSTRA.




Dziękuję za odwiedziny

To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka