O mnie

Moje zdjęcie
lin_kowe bo od imienia,a robótkowo bo bawią mnie wszelkiego rodzaju robótki.Niekoniecznie wszystkie,ale większość z nich na pewno.A próbowałam wszystkiego co popularne zaczynając od kredki i mazania po papierze,a kończąc na przeprojektowaniu starych kuchennych mebli.Jak widać zakres dość szeroki choć cały czas oscylujący w obszarze działań plastyczno-konstrukcyjnych.Co z tego wychodzi tego nie poddaję ocenie. Robię bo to mnie bawi.I na tym poprzestanę. I dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają. To bardzo miłe.

wtorek, 28 lutego 2012

i dalej resztkowo cz.2 czyli LiM -56

pod wpływem teledysku i wyzwania  z LiM powstała ta kartka. Rozproszony proszek przy stemplach to efekt zamierzony.

poniedziałek, 27 lutego 2012

mały prezent dla koleżanki

Zrobiłam ten album  jako prezent urodzinowy dla koleżanki. Jako,że  już go dostała to mogę  go tu pokazać.
Wszystkie elementy (prócz kwiatka  i zegara na  okładce ) są wycinane pazzlesem i wykrojnikami sizzix'a. Ramka z zawijasem jest pobrana ze strony http://krewellakreations.wordpress.com/2011/01/30/much-more-productive-day/
 Zegar jest zrobiony przeze mnie z masy papierowej i lekko podbarwiony  tuszem.
Przy okazji mam następne uwagi w ramach mojej własnej pazzlesowej instrukcji:

W trakcie wycinania drobnych elementów bądź cienkich części w miejscach "ostrych" czyli takich gdzie jest szpic w listku , zawijasie etc.etc.  dochodzi do rozwarstwienia sie  papieru. 
Można tego uniknąć zakładając gumki dociskowe, albo zmieniając nóż w głowicy. Pierwsze rozwiązanie - gumki dociskowe - muszą być gęsto  nałożone na wałek, który przesuwa papier. Ta metoda nie jest jednak  skuteczna za każdym razem.








niedziela, 26 lutego 2012

z resztek

W LiM 56 tydzień  poszedł pod hasłem "resztki" (chyba!?, bo mój osobistyczny tłumacz chory, a wujek translator  tłumaczy też jakby "po pijaku")
Moje jest takie.


ławka na szczycie

a tak sobie łapię oddech ))))
Cud, miód i malina. )))))

plastycznie i na wiele rąk

Tym razem coś dla ucha i...oczu (chyba też) jeśli ktoś lubi taką muzykę i obrazki. Dla mnie oryginał  jest bardzo fajnie podany, ale ja lubię takie bodyart. Zaś druga wersja jest perełką z racji synchronizacji muzyków.




Życzę dobrej zabawy. Tym bardziej, że  "Somebody That I Used to Know"to teraz  szczyt listy przebojów "Trójki"


niedziela, 19 lutego 2012

dla dostojnej jubilatki czyli małosłodko i ciotkowo

Wczoraj byłam na  ważnym rodzinnym spotkaniu. Zgodnie z życzeniem  prezent był własnoręcznie zrobiony.
A prezentował się tak jak widać na zdjęciach.



piątek, 17 lutego 2012

Z paskiem i paskami

Miało być na wyzwanie, ale nie doczytałam ,ze to miała być jednowarstwowa kartka więc są tylko na pociechę mego robótkowania. Co i tak było fajne.


środa, 15 lutego 2012

wtorek, 14 lutego 2012

myszowaty mobilizator

To dla koleżanki, która wróciła ze szpitala.
Cała kompozycja  jest mojego pomysłu, a myszy to dwa osobne stemple.
No i oczywiście  zapędy mego mążżższczyyyyzny
1. Ty sie tu op....lasz, a samemu w kuchni pusto.
2. Koniec op...ania!!!!
3. Wyłaź z łóżka! Teraz ja se , k...a poleżę !!!
4. Już wyżej k...a nie podskoczę!
5.K..a, dziatki głodne, a tobie ciepło!

czwartek, 9 lutego 2012

ceramika na - malowana na zimno

Technika , którą  każdy zna. Zrobiona "zamiast"  albumu, który jest w trakcie roboty. Talerz będzie na ciastka, a miseczka jako doniczka  do kwiatka. Chyba, że mi się odwidzi ))))




piątek, 3 lutego 2012

Od Lejdik :)

Nie wiem czym się  Lejdik zasłużyłam, ale widać musi mnie lubić bo obdarowała mnie kolczykami swojej roboty.
Kolczyki są   idealne i w moich kolorach.Co więcej wymagały pracy, a to jest dla mnie największe wyróżnienie.
Asiu bardzo Ci dziękuję )))))))

czwartek, 2 lutego 2012

słownik domowy

Jestem z siebie dumna, bo zrobiłam  go od A do Z, Łączynie z pomysłem, drukowaniem kartek, szyciem, którego tu nie widać.. Oczywiście pod okiem  swego  nauczyciela p.Mariana, któremu  jestem niezmiernie wdzięczna za chęć uczenia mnie swego  fachu.
Widać w mojej pracy pewne niedoróbki w postaci krzywo odbitego napisu, ale  całość  (jak na pierwszą pracę) prezentuje się nieźle. I co najważniejsze  - to zajęcie daje mi ogromną frajdę.
Gorąco polecam  taką zabawę tym, którzy chcą poznać coś nowego.










No, a teraz koniec skrapowania, introligowania, malowania, kawowania, ciastkowania i innych owań. Czas  na pracę nad  garderobą, która do jutra musi  już  być  cała i prezentować się tak jak sobie wymyśliłam. )))
A jest co robić. :)

Życzę Wszystkim  dobrego dnia  i dziękuję za odwiedziny.

środa, 1 lutego 2012

kurs na aŻurek )))

Zupka całkiem dobra, a kursik? Starałam się aby był czytelny. Dodam, że  można wykorzystać każdy motyw z dziurkacza, który się Wam podoba. Kiedyś próbowałam na kole. Też się dało, z tym, że na kole jest więcej  pracy. Niestety nie  mam zdjęcia tamtej kartki. I nie mam też pojęcia kto z moich znajomych  ją dostał.






























Dziękuję za odwiedziny

To miłe z Waszej strony. Zapraszam ponownie, jeśli tylko macie na to ochotę. :)
lin_ka