mono ...

październik rozsnuł się w parku

tak właśnie nazwałam sobie  to skrapiszcze. Zdjęcie istotnie zrobione w  październiku, tyle, że w 1982 roku :)

Tu wykorzystane resztki z bordera, który robiłam do poprzedniego scrapa. Szkoda mi wyrzucać resztek. To jakieś skrzywienie z czasów, gdy niczego nie było.

Dla dostojnych jubilatów

.... oczywiście moich  "rodzinnych". Kartka dostanie  się im lada moment

Przy okazji  powstałą i taka. Pierwotny zamiar był inny, ale tak się z nią męczyłam, że  odstawiłam już fuszerkę. Cóz. Tak czasami też mam :/  

czarno-białe scrapiszcza

Bawiąc się  starociami wyszperanymi z pudła zrobiłam sobie takie skrapiszcza. 

Tu też bez  jakiegoś szaleństwa, ale z moją  kompozycja wykonana przy użyciu pazzlesa.  Gdzieś w necie  zobaczyłam wykrojnik o bardzo podobnym  kształcie. Nie wiem czyj był, ale tak mnie zachwycił, że  znalazłam ciut czasu na  spróbowanie  "czy mi się uda". Jestem zadowolona z efektu, choć  mój różni się od tego , który widziałam,

OPTYMISTKA

Następne wyzwanie Less is more.- już 80 Tym razem pióro lub futro. Moje futro jest myszowate ))))

oczywiście z komentarzami )))))
1.  P....lę, nikt mnie do niczego nie zmusi...
2. A mnie to wszystko  lotto i powiewo...
3. Jak se pójdę, k....a,  to i wracać będzie łatwiej.
4. Jasne, że se k...a pójdę, i wrócę z kolegami....

skrapiszcze

Odskakując od  prac (obowiązkowych, przyjemnych, dla zachowania porządku i innych  niezwykle istotnych  stanów  mego M) pobawiłam się dużym skrapem.. Zdjęcia wywoływane na początku lat 80 tych w domowych warunkach, co wspominam z nostalgią. W każdym razie zdjęć tego typu  skolko ugodno więc zaczęłam nadawać im nową formę.

Niebo do wynajęcia

Tak mnie naszło...,  a przy okazji zeszło się z wyzwaniem 79 tygodnia  w Less is more. To wyzwanie  ma temat przewodni kolor z ukierunkowaniem na niebieski i zielony.
Pobawiłam się przy tej kartce. Zrobiłam jw okienku szybki. W końcu jak okno to  już na całego ;)

 Powstała też taka.... z przesunięciem.
Lubię takie  ucieczki z"dywanu" ))))

"Sierwona"

Dla bliskich koleżanek

Rozjechałyśmy się (wiadomo ... wakacje), ale żeby nie było tak całkiem  "zapomniałyśmy o sobie" więc zrobiłam  dziewczynom i wysłałam wakacyjne kartki. Tu  jedna z nich.

Przy okazji poeksperymentowałam  klejąc folię do papieru.